„U nas w firmie to się nigdy nie uda”. Słyszeliście kiedyś to zdanie? Jak można to wiedzieć nie podejmując żadnej próby? „Nie jestem kreatywny, więc nie ma dla mnie szans”. „Pewnie masz rację, ale my nie mamy na to czasu”. I tak dalej. To wszystko nawyki i przekonania, nad którymi warto się zastanowić, bo w nich zawiera się ręczny hamulec, który zaciągamy nieświadomie i usiłujemy jechać dalej. Zanim zacząłem prowadzić szkolenia z kreatywności pracowałem głównie z artystami. Niektórych uczyłem na uczelni, z innymi pracowałem nad projektami, od jeszcze innych sam zdobywałem wiedzę na temat kreatywności. Zasada jest z reguły ta sama: blokada kreatywności bazuje na nawykach i przekonaniach, których z jakiegoś powodu nie chcemy zmienić, nie próbujemy nawet przyjąć do wiadomości, że dążąc do jakiejkolwiek zmiany na polu kreatywnym jesteśmy zobligowani do tego, by eksperymentować z tym, w jaki sposób widzimy otaczający nas świat, jak pracujemy, co robimy w czasie wolnym i jakie jest nasze nastawienie do realizacji celów, które sobie narzucamy. W latach 2017-19 przeprowadziłem kilkadziesiąt wywiadów z kompozytorami i producentami muzycznymi. Wśród nich znaleźli się ludzie, którzy zasłynęli swoimi dokonaniami od lat 70. XX wieku, aż po czasy współczesne. Wśród nich znaleźli się muzycy Skalpela, Kaliber 44, Andrzej Smolik, L.U.C., Bass Astral x Igo, Marek Biliński, Tim Blake, Leszek Biolik, Paweł Górniak i wielu innych. Wprawdzie nie udało mi się nigdy ukończyć książkowego projektu, na który wywiady te miały się składać (i tylo niektóre z nich opublikowałem), ale podczas każdej z rozmów dowiadywałem się czegoś nowego o kreatywności. Tak, te kilkadziesiąt godzin rozmów, które nadal leżą na moim dysku, były dla mnie prawdziwym wyzwaniem, bo nawet jeżeli sam byłem zanurzony w kreatywności po uszy od początku lat 2000, to możliwość uczenia się od lepszych od siebie okazała się dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Wszystkie rozmowy toczyły się wokół kreatywnego eksperymentu, który prowadził w efekcie do powstania dzieł, które znamy i pamiętamy do dzisiaj. Wtedy też odkryłem, że kreatywność musi iść w parze ze zmianą nawyków i przekonań, co z wielkim trudem przychodzi każdej osobie, którą sam usiłuję nauczyć czegoś o kreatywności. Posługiwanie się łatwymi wymówkami to pierwszy stopień do kreatywnego piekła. To jasne, że każda organizacja uzbrojona jest w ograniczenia, które bardzo trudno jest obejść, ale jednak: nie da się niczego zmienić, jeżeli już na dzień dobry zakłada się, że się nie da, bez pytań, bez projektowania, bez analizy tego, co by było gdyby, bez hipotez kontrfaktycznych, bez kwestionowania tego, co już wiemy i co znamy. Jeżeli więc czujecie, że stoicie w miejscu, chęć zmiany przekonań oraz nawyków może się okazać pierwszym istotnym krokiem na drodze do lepszego jutra. Pomińcie "nie da się" i zapytajcie, na początek tylko dla zabawy: "co by było gdyby?". Miłego dnia! Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Piszę głównie o kreatywności i pomagam tę kreatywność rozwijać. Pracuję z markami, artystami i instytucjami. Wśród moich klientów znaleźli się między innymi: Allegro, GPD, Łowicz, Lubella i inni Archiwa
Wrzesień 2023
Kategorie
Wszystkie
|