Kreatywność w biznesie to ciężka, odpowiedzialna praca, która prowadzi do innowacji. Mamy tendencję do mylenia kreatywności z samym procesem wymyślania. Dzisiaj opowiem Wam o tym, dlaczego sam pomysł nie wystarczy, żeby nazwać coś kreatywnością, która – poza pomysłem – wymaga również realizacji, czyli wprowadzenia w życie innowacji z pomocą kompetencji i doświadczenia. Na początek zapamiętajcie tylko, że w biznesie nikt nie wprowadza innowacji bez udziału danych i kompetencji, co już za chwilę wyjaśnię. W badaniu „Kreatywność w Polsce”, które opublikowałem na początku 2024 roku sporo miejsca poświęciłem temu, w jaki sposób rozumiemy kreatywność. Pytałem uczestników między innymi o określenia, które są ich zdaniem związane z kreatywnością. W rankingu zwyciężyła Wyobraźnia (95,5%), a wielkimi przegranymi okazały się: Kompetencje zawodowe (24%) oraz Działanie zgodnie z planem (10,1%). Znana badaczka kreatywności, Teresa M. Amabile, wskazała trzy elementy (components), jakie składają się na kreatywność. Są to kolejno: kompetencje (expertise) [wiedza, doświadczenie], umiejętność twórczego myślenia [a więc to, co powszechnie nazywamy wymyślaniem i wyobraźnią] (creative-thinking skills) oraz motywacja, co ilustruje poniższy schemat, wykonany przeze mnie w polskiej wersji na podstawie schematu, który znajduje się w artykule “How to Kill Creativity”. Wizja niczym nieograniczonej kreatywności jest – przyznaję – bardzo kusząca. I pewnie o wiele prościej byłoby, gdyby sama wyobraźnia rzeczywiście wystarczała, żeby przekształcić pomysł w gotowy produkt – w działającą innowację. Problem polega jednak na tym, że w dorosłym życiu wyobraźnia stanowi zaledwie jeden z elementów kreatywności wszędzie tam, gdzie – z pomocą kompetencji, doświadczenia i wiedzy – nadajemy konkretny kierunek naszym pomysłom i przekształcamy je w to “coś”, czym pod postacią innowacji dzielimy się później z określoną grupą odbiorców. Dlatego uczciwiej jest przyznać, że w dorosłym życiu nie mamy innego wyjścia, jak tylko zaprzyjaźnić się z kompetencjami, schematami, ograniczeniami – i wszystkim tym, co pozornie wydaje się nie-kreatywne – a co w biznesie nie tylko daje nam pełną kontrolę nad procesami, lecz również staje się faktyczną pożywką dla kreatywności profesjonalnej, która działa w obliczu ograniczeń, a nie pomimo nich. PODSUMOWUJĄC: Sam pomysł nie wystarczy, żeby nazwać coś kreatywnością. Kreatywność w biznesie zaczyna się wraz z pomysłem, ale kończy o wiele dalej – wraz jego realizacją, którą jest wprowadzenie innowacji. Czasami różne osoby zadają mi w trakcie Warsztatów dla biznesu pytanie: „Jak będę kreatywny, to co w zasadzie zyskam i dokąd mnie to zaprowadzi?”. Proponuję taką odpowiedź: Przejęcie pełnej kontroli nad kreatywnością i nauczenie się jak można używać jej precyzyjnie, pozwoli Ci zobaczyć rozwój Twojego biznesu w nowych barwach. Pomoże Ci sięgnąć po innowacyjność, a pomysły Twoje i Twojego zespołu sprawią, że wysuniesz się na prowadzenie względem konkurencji. Miłego dnia! Bibliografia: Teresa M. Amabile, "How to kill creativity" Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Moja specjalność to facylitowanie kreatywnego rozwiązywania problemów biznesowych Archiwa
Marzec 2024
Kategorie
Wszystkie
|