Byłem niedawno na „Oppenheimerze”, a jako wielki fan kina Nolana postanowiłem przełożyć film na język kreatywności.
Zapraszam do czytania! 1. Kreatywność wymaga postawienia granic Oppenheimer to film o nauce, więc pokazuje kreatywność naukowców. Nie zmienia to faktu, że wszyscy w podobny sposób posługujemy się kreatywnością. Istnieją (na przykład w pracy) zasady, których należy się trzymać (regulamin i tak dalej), lecz również takie, których nagięcie prowadzi do zaskakująco dobrych efektów (przykładem niech będzie niestandardowe wykorzystanie jakiegoś narzędzia, albo pójście z problemem do kogoś kto specjalizuje się w zupełnie innych sprawach i właśnie to świeże spojrzenie, z pozycji innej specjalizacji może dać świeże spojrzenie na problem, jaki nas nurtuje) 2. Kreatywność wymaga tego, by nie bać się popełniania błędów Jedną z niewielu zasad kreatywności jest wyzbycie się strachu przed popełnianiem błędu. W „Oppenheimerze” ten błąd mógł skończyć się naprawdę katastrofą, ale my, jako zwykli ludzie boimy się najczęściej popełniać błędy, które będą wymagać najwyżej nieznacznej korekty, za to wdrożenie ich do projektu może dać zaskakujące efekty, których poszukujemy. 3. Bez jasno określonego celu kreatywność nie ma najmniejszego sensu Oglądając „Oppenheimera” zwróćcie uwagę na to, że naukowcy są bardzo mocno skupieni na celu. Większość ludzi, myśląc o kreatywności, wyobraża sobie, że to takie czary-mary, magiczne zdarzenia, wena i wymyślanie dla samego wymyślania. Nic bardziej mylnego, bo wymyślać można w knajpie przy piwie ze znajomymi. Kreatywność wymaga celu i tego jednego pomysłu, który do tego celu wreszcie zaprowadzi. 4. Kreatywny zespół to specjaliści z wieloletnim doświadczeniem Czasami o tym zapominamy, ale są kreatywne zadania, do wykonania których nie potrzebujemy ani najtańszych, ani tez najbardziej ugodowych pracowników, lecz tych, którzy naprawdę znają się na temacie. Sama motywacja natomiast nie wystarcza, kiedy liczy się doświadczenie. 5. Niestandardowe rozwiązania potrafią przynieść doskonałe efekty. Ten punkt wychodzi poza fabułę. „Oppenheimer” został nakręcony bez CGI (po polsku „efekty komputerowe”), co w 2023 roku może wydać się ekstrawagancją. Reżyser, Christopher Nolan słynie z takich rozwiązań od lat. I rzeczywiście w przeszłości zadał sobie sporo trudu, żeby obejść się bez CGI. Przykładem jest „Tenet”, w którym rozbito prawdziwy samolot, czy „Incepcja”, w której scena walki w obracającym się budynku została nakręcona w ogromnym, wybudowanym specjalnie z tej okazji mechanizmie. Nolan nie robi tego wszystkiego na przekór zasadom, tylko jest przekonany, że w ten sposób osiąga efekt, który pragnie osiągnąć. Miłego dnia! Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Moja specjalność to facylitowanie kreatywnego rozwiązywania problemów biznesowych Archiwa
Marzec 2024
Kategorie
Wszystkie
|