Wsiąkamy w szkolenia, porady i tutoriale. Próbujemy przenieść jeden do jeden czyjeś doświadczenie do własnego życia. Uczymy się, co zrobić, żeby rzeczy „działały”, ale staramy się robić to dokładnie tak, jak miało to miejsce w przeszłości u kogoś innego. Każdy znaczący content i produkt nosi w sobie znamiona oryginalności. Żaden przekaz nie będzie interesujący dla innych, jeżeli nie będzie w sobie zawierać jakiejś istotnej treści. To, w jaki sposób zostanie przekazany, to tylko narzędzie. Narzędzie nie jest przekazem samym w sobie. To znaczy - nie jest nim, dopóki nie piszecie podręcznika. Podobnie jest ze szkoleniem, webinarem, tutorialem, e-bookiem, książką, wskazówką - to tylko narzędzia. Ich treść nie jest treścią tego, co robimy, lub próbujemy robić. Zadajemy pytania w stylu: „jak osiągnąć sukces w weekend?”, ale to tak nie działa. Każdego dnia widzę w social mediach - a na LinkedIn jest to wyjątkowo dobrze widoczne - dziesiątki takich samych (dosłownie takich samych) zdjęć wizerunkowe, które opierają (na przykład) na przekonaniu, ze konkretna pozycja ciała świadczy o naszej pozycji zawodowej. Trudno jest poprawić swoją pozycję zawodową za pomocą zdjęcia. To tylko znak, a znaki są umowne, zmienne - przemijają. Jeżeli wszyscy nagle zrobimy sobie takie same zdjęcia (bo taki jest trend), to co będą one znaczyć za jakiś czas? Kreatywność to umiejętność odnalezienia własnej ścieżki z punktu A do punktu B. Korzystanie z cudzych narzędzi jest świetne i każdy jakichś używa. Ale jednak, jak już wcześniej wspomniałem, same narzędzia nie mogą być treścią tego, co robimy. Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Piszę głównie o kreatywności i pomagam tę kreatywność rozwijać. Pracuję z markami, artystami i instytucjami. Wśród moich klientów znaleźli się między innymi: Allegro, GPD, Łowicz, Lubella i inni Archiwa
Wrzesień 2023
Kategorie
Wszystkie
|