Tę fotkę zrobiono w moim pierwszym studiu projektowym około 20 lat temu. Widać mnie w otoczeniu technologii, które w obliczu dzisiejszych potrzeb pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Mówiąc dosadniej: stoję dumnie pośród złomu, który nie spełnia standardów, do których przywykliśmy.
A wszystko to, czym otaczamy się dzisiaj będzie za kolejne 20 lat wywoływać taki sam uśmiech na naszych twarzach. Nie piszę jednak o technologii. Chciałbym skupić się na kreatywności. Gdybym sfotografował się w środowisku, w jakim pracuję obecnie, czyli tym przystającym do standardów roku 2023, pewnie umarlibyśmy z nudów i kompletnie nie byłoby się z czego śmiać. Siedzę przy komputerze, tak małym, że zmieściłby się do torby na ramię, przy monitorze, który zajmuje o wiele mniej miejsca, przy kilkukrotnie większej powierzchni ekranu, niż te pękate telewizory, które za cholerę nie chciały się zmieścić na biurku. I co najważniejsze: ten mały komputerek zabija mocą obliczeniową wszystko, co do tej pory miałem w swoim arsenale, a w środku posiadam soft, który zastępuje wszystkie fizyczne graty, jakie miałem do tej pory w studiu. Wygodniej jest mi ich używać, nic nie ważą, nie trzeba ich spinać kablami i posiadają o wiele większą funkcjonalność. Kocham komfort obecnych standardów, ale czy wszystko to czyni mnie bardziej kreatywnym? Nie wiem, bo nigdy nie dowiem się, co robiłbym wtedym posiadając to, co posiadam dzisiaj. A jeśli myślicie, że patrzycie na vintage’owego amatora, to prawda wygląda zupełnie inaczej. W tamtym czasie sporo eksperymentowałem i rozpędzałem się, by rozpocząć pracę z telewizjami. W tym wszystkim zadziałał oczywiście przypadek, ale największe znaczenie miał mój zapał do tego, by w tych mocno ograniczonych warunkach (umówmy się, nie miałem wtedy jeszcze pieniędzy, żeby zaopatrzyć się w graty bardziej na czasie, a wiele z tego, co widzicie odchodziło już do lamusa) tworzyć bez przerwy nowe rzeczy, które po prostu w odpowiednim czasie trafiły w ręce odpowiednich osób i tak zaczęto zapraszać mnie do współpracy. Na koniec chciałbym, żebyście zwrócili uwagę na urządzenie leżące na biurku tuż za mną po prawej stronie. Sprawdźcie specyfikację telefonu, którego teraz używacie. Parę GB pamięci RAM, to standard, a dyski liczone są w kilkudziesięciu GB. Ten sprzęt nie posiadał wcale dysku. Pracował w oparciu o plastikowe dyskietki 3,5”, a jego pamięć RAM nie przekraczała 1MB (1GB = 1024MB). Mimo to, przepracowałem na tym sprzęcie parę lat i naprawdę dało się z niego sporo wyciągnąć. Pomyślcie o tym, kiedy ktoś zacznie Wam wmawiać, że jakakolwiek technologia z automatu rozpali Waszą kreatywność tylko dlatego, że jest najnowsza i najbardziej wydajna. Technologie to tylko narzędzia. Nowe technologie są bardziej wydajne, są wygodniejsze, inspirują i poszerzają horyzonty, ale Kreatywność to Wy. Miłego dnia! Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Piszę głównie o kreatywności i pomagam tę kreatywność rozwijać. Pracuję z markami, artystami i instytucjami. Wśród moich klientów znaleźli się między innymi: Allegro, GPD, Łowicz, Lubella i inni Archiwa
Wrzesień 2023
Kategorie
Wszystkie
|