Dawno już o tym nie myślałem, ale dosłownie wczoraj – kiedy dokonywałem drugiego skrótu swojej drugiej książki do postaci jednej strony, na której wyszczególnić musiałem wszystko, co wcześniej streściłem do postaci pięciu stron z maszynopisu liczącego w sumie 600 stron – postanowiłem, że napiszę o tym, jak istotne dla naszej kreatywności jest umiejętne zawężanie samych siebie do rozmiarów absolutnie niezbędnych, bez lania wody, bez dłużyzn, bez dygresji.
Dopóki nie nauczycie się dokonywać zrozumiałych streszczeń tego, co naprawdę chcecie przekazać w projekcie – bez względu na to, czym tak naprawdę się zajmujecie – będziecie błądzić po kreatywnych mieliznach, na których nadmiar treści uwięzi was w wiecznym „nie wiem”. Dopóki nie nauczycie się streszczać samych siebie – i to już na samym wstępie realizacji projektu (nawet, jeżeli założenia miałyby później się zmienić) – nie będziecie w stanie stworzyć dla reszty zespołu zwięzłego briefu, a ponadto sami nie będziecie gotowi z takim briefem pracować, bo nadmiarowy system myślenia sprawi, że będziecie tonąć w przeładowaniu możliwościami, które są największym wrogiem realizacji projektów na czas, zgodnie z założonym wcześniej deadlinem. Kierunkowanie kreatywności i nakierowanie jej cel, to w dużej mierze właśnie zdolność do odrzucania elementów zbędnych, a dokonywanie streszczeń dużych projektów jest świetnym ćwiczeniem, które pomaga w przyszłości z góry określać dokąd ma zmierzać to, co finalnie chcecie zrealizować i pokazać światu. Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorNazywam się Kuba Łuka. Piszę głównie o kreatywności i pomagam tę kreatywność rozwijać. Pracuję z markami, artystami i instytucjami. Wśród moich klientów znaleźli się między innymi: Allegro, GPD, Łowicz, Lubella i inni Archiwa
Wrzesień 2023
Kategorie
Wszystkie
|